Rynek wraz z fontanną
Rynek, 32-860 Czchów
+48146621710
http://czchow.pl/
Rynek w Czchowie datuje swój początek na XIV wiek, wytyczony architektonicznie według prawa niemieckiego. Z jego narożników wychodzą ulice oraz kościół. W centralnym miejscu rynku znajduje się fontanna św. Kingi, a nieopodal pomnik przyrody – dąb o imieniu Kazimierz. Z pobytem św. Kingi w Czchowie wiąże się pewna legenda: “Kiedy Św. Kinga uciekała przed Tatarami na Węgry zatrzymała się w Czchowie i poprosiła mieszkańców o wodę. Mieszczanie widząc liczny orszak przestraszyli się, że zabraknie im wody w mieście. Dlatego w zamian poczęstowali ich śliwkami. Strudzona Św. Kinga nim wyruszyła dalej, zatrzymała się przed skałą na ulicy Węgierskiej. Tam odmówiła modlitwę, tupnęła nogą, a wtedy wytrysnęło źródełko. Wszyscy ugasili pragnienie i odjechali. W Czchowie od tego czasu brakowało wody, ale śliwy rodziły piękne owoce.”.
Click to listen highlighted text! Rynek w Czchowie datuje swój początek na XIV wiek, wytyczony architektonicznie według prawa niemieckiego. Z jego narożników wychodzą ulice oraz kościół. W centralnym miejscu rynku znajduje się fontanna św. Kingi, a nieopodal pomnik przyrody – dąb o imieniu Kazimierz. Z pobytem św. Kingi w Czchowie wiąże się pewna legenda: “Kiedy Św. Kinga uciekała przed Tatarami na Węgry zatrzymała się w Czchowie i poprosiła mieszkańców o wodę. Mieszczanie widząc liczny orszak przestraszyli się, że zabraknie im wody w mieście. Dlatego w zamian poczęstowali ich śliwkami. Strudzona Św. Kinga nim wyruszyła dalej, zatrzymała się przed skałą na ulicy Węgierskiej. Tam odmówiła modlitwę, tupnęła nogą, a wtedy wytrysnęło źródełko. Wszyscy ugasili pragnienie i odjechali. W Czchowie od tego czasu brakowało wody, ale śliwy rodziły piękne owoce.”.Rynek w Czchowie datuje swój początek na XIV wiek, wytyczony architektonicznie według prawa niemieckiego. Z jego narożników wychodzą ulice oraz kościół. W centralnym miejscu rynku znajduje się fontanna św. Kingi, a nieopodal pomnik przyrody – dąb o imieniu Kazimierz. Z pobytem św. Kingi w Czchowie wiąże się pewna legenda: “Kiedy Św. Kinga uciekała przed Tatarami na Węgry zatrzymała się w Czchowie i poprosiła mieszkańców o wodę. Mieszczanie widząc liczny orszak przestraszyli się, że zabraknie im wody w mieście. Dlatego w zamian poczęstowali ich śliwkami. Strudzona Św. Kinga nim wyruszyła dalej, zatrzymała się przed skałą na ulicy Węgierskiej. Tam odmówiła modlitwę, tupnęła nogą, a wtedy wytrysnęło źródełko. Wszyscy ugasili pragnienie i odjechali. W Czchowie od tego czasu brakowało wody, ale śliwy rodziły piękne owoce.”.